Informacje

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradł, bo miał długi. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności

Przestępca prędzej czy później odpowie za swój proceder. Tak też się stało w przypadku 22 letniego mieszkańca powiatu opoczyńskiego, który odpowie za kradzież pieniędzy oraz paliwa. Łączna wartość strat to suma ponad 2000 złotych.

  Policjanci z opoczyńskiej policji o kradzieży zostali powiadomieni 26 października 2018 roku. Zgłaszający  poinformował, że  od połowy września do połowy października br. 22 letni mężczyzna, który pomagał mu w pracach związanych z gospodarstwem rolnym sukcesywnie okradał go z pieniędzy oraz paliwa. Łupem złodzieja, oprócz gotówki padło także  ponad 150 litrów oleju napędowego i  około 50 litrów benzyny.

 Zgłaszający  kiedy zorientował się, że  jest  okradany przez 22 latka, któremu płacił za  pomoc przy pracach  rolnych, porozmawiał z młodym mężczyzną i poinformował, że wie o jego przestępczym procederze. Z uwagi na to, że 22 latek przeprosił go i zobowiązał do odpracowania tego co  ukradł, pokrzywdzony nie zgłaszał tego faktu  od razu  organom ścigania.

Jednak z czasem okazało się, że pomocnik nie docenił  gestu dobrej woli i w dalszym ciągu wynosił z terenu posesji, na której pomagał paliwo oraz  pieniądze. Gospodarz po kolejnej rozmowę  z młodym  mężczyzną uznał, że  już nie jest w  stanie dalej mu pomagać i postanowił o kradzieżach powiadomić policję.

Oczywiście mundurowi  zatrzymali podejrzanego. 22 letni mieszkaniec powiatu opoczyńskiego  przyznał się do kradzieży pieniędzy oraz paliwa. Tłumaczył się tym, że ma do spłacenia długi, dlatego okradał 49 latka.

Dodatkowo okazało się, że jak na młody wiek, zatrzymany ma dość bogatą przeszłość kryminalną. Od 2014 roku był wielokrotnie  karany za podobne przestępstwa.  W maju  2018 roku opuścił zakład karny w którym odbywał karę pozbawienia wolności za kradzieże.  Tym razem także usłyszał zarzuty kradzieży. Za popełnione przestępstwa kolejny raz  grozi mu  kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

 

asp.szt. Barbara Stępień

Powrót na górę strony