Informacje

Pijany wjechał w hydrant i uciekł z miejsca kolizji

Kara nawet 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna grozi 40-leniemu kierowcy mazdy, który mając blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie najechał na hydrant, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Apelujemy o rozsądek i trzeźwość na drodze!

 

Opoczyńscy policjanci 22 maja 2024 roku, około godziny 13,00 zostali poinformowani o kolizji drogowej, do której doszło na ulicy Limanowskiego w Opocznie. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że kierowca mazdy wjechał w hydrant, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Z uzyskanych wstępnie informacji wynikało, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawca kolizji może być nietrzeźwy.
Skierowani na miejsce policjanci z wydziału ruchu drowgowego, zebrali niezbędne informacje, ustalili świadków i rozpoczęli poszukiwania sprawcy kolizji. Mundurowi szybko ustalili dane kierującego, który brał udział w zdarzeniu. Kilka chwil później na ulicy Staromiejskiej w Opocznie, policjanci zauważyli poszukiwaną mazdę, a w niej kierowcę. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Opoczna. Od mężczyzny była wyczuwalna silna woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że ma on blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. We wstępnej rozmowie z mundurowymi, 40-latek przyznał, że na ulicy Limanowskiego najechał na hydrant i odjechał z miejsca kolizji. Policjanci wykonali oględziny mazdy, a następnie pojazd został odholowany na parking strzeżony. 40-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy, ale to nie jedyna konsekwencja z jaką musi liczyć się nieodpowiedzialny kierowca. Za spowodowanie kolizji drogowej został ukarany mandatem karnym. Dodatkowo za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Zgodnie z przepisami, które obowiązują, 40-latkowi grozi kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat oraz kary finansowe w wysokości od 5 tysięcy do nawet 60 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do nawet 15 lat. Sprawa zostanie skierowana do opoczyńskiego sądu.
Apelujemy o trzeźwość na drodze. Takie zachowanie jest nie tylko naganne z punktu widzenia przepisów kodeksu karnego, ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu pozostałych uczestników ruchu drogowego, w tym dzieci!

podkom. Barbara Stępień

 

 

Powrót na górę strony