Ukradł ciągnik, bo chciał jechać do koleżanki „na kaweczkę”
Kilkanaście minut zajęło opoczyńskim policjantom odzyskanie skradzionego ciągnika rolniczego. Sprawca został zatrzymany. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dyżurny opoczyńskiej policji, 21 września 2024 roku, został powiadomiony o kradzieży ciągnika rolniczego Ursus, o wartości około 35 tysięcy złotych. Z zawiadomienia wynikało, że do kradzieży doszło w dniu zgłoszenia, między godziną 14:00, a 15:00 w Sobawinach. Zgłaszający wyjaśnił, że pozostawił ciągnik rolniczy na kilka chwil na polu przy drodze. Kiedy wrócił po ciągniku nie było już śladu. Zanim pokrzywdzony powiadomił policję, sam na własną rękę, przez około godzinę szukał skradzionego pojazdu. Niestety jego wysiłki były bezskuteczne. W końcu zdecydował się zadzwonić na numer alarmowy 112 i poprosić o pomoc policjantów.
Mundurowi, którzy w tym dniu pełnili służbę, otrzymali od dyżurnego informację o skradzionym pojeździe. W niespełna 35 minut od zgłoszenia, patrol policjantów z wydziału prewencji, w miejscowości Wola Załężna zauważył jadący drogą poszukiwany ciągnik rolniczy. Za kierownicą pojazdu siedział 62-letni mieszkaniec powiatu opoczyńskiego. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo po sprawdzeniu okazało się, że 62-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Policjantom wstępnie tłumaczył się że skradzionym ciągnikiem chciał podjechać do koleżanki na kawę. Niestety zamiast do znajomej trafił do policyjnej celi. Za kradzież pojazdu mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo 62-latek odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień.
podkom. Barbara Stępień