Przegląd sezonu grupy motocyklowej 2024
Nasza grupa motocyklowa aktywność rozpoczęła wczesną wiosną już w kwietniu, a zakończyła w październiku. Był to rok obfitujący w większości w ładną pogodę i dobre warunki do podróżowania, co jest niezbędne do pełnego zadowolenia z przebytych kilometrów. Były też i dni deszczowe ale w te chowaliśmy swoje rumaki pod dachem, by im się grzywa nie zmoczyła. Bo podróże dalekie i bliskie to nie tylko przemieszczanie się z jednego punktu do drugiego za wszelką cenę.
Nasze podróże rozpoczęliśmy od:
-
wyjazdu dnia 14 kwietnia na rozpoczęcie sezonu motocyklowego do stolicy województwa, które jako piąte już miały swoje miejsce na parkingu Stadionu Widzewa w Łodzi. Setki motocyklistów na swoich rumakach zaakcentowało swoją obecnością chęć rozpoczęcia tego sezonu, żądnych pokonywania wielu kilometrów starych i nowo okrytych dróg bliskich i dalekich, miejsc, których widok pozostanie w naszej pamięci na zawsze. LWG zawsze niech będzie z nami.
-
dzień 09 czerwca to wycieczka w bardzo bliskie nasze tereny do woj. świętokrzyskiego, gdzie koło Końskich w miejscowości Modliszewice znajduje się nieznane wszystkim muzeum o nazwie „Polskie Drogi”. W wybudowanych współcześnie halach wystawowych znajdują się eksponaty muzealne pojazdów jedno i dwuśladowych z przełomu okresu przedwojennego jak i te, co stanowi ich większość w okresów minionego PRL-u. Pojazdy są bliskie naszemu środowisku, bo to w tych czasach żyliśmy. Wielu z nas lub nasi znajomi albo bliscy posiadali pojazdy, które identyczne jak te nasze można tam było spotkać. Chwile wspomnień nieocenione a klasyki tych lat przenosiły nas w tamte czasy. Wspomnień nie było końca. Z pewnością dzisiaj nikt z nas nie zamieniłby się na nie w użytkowaniu na te współczesne, bo inna i lepsza technologia. Jednak te już stare wciąż mają niezapomniana duszę i dlatego takie miejsca muszą istnieć i istnieją dzięki ludziom z pasją i charyzmą. Chwała im za to. Takich właśnie miejsc szukamy w swoich wyprawach.
-
21 lipiec to już 5 Zlot Klasyków w Rawie Mazowieckiej, gdzie jak w poprzednim opisie mogliśmy podziwiać pojazdy poprzedniej epoki stanowiące w większości klasyki z czasów PRL-u. Były to pojazdy, które były zabytkowe w swojej klasie, starsze niż 20 lat lecz wszystkie sprawne i poruszające się po drogach na zabytkowych żółtych tablicach. Każdy z nich posiadał swojego właściciela, który z szczególną starannością dba o jego stan i oryginalność. Na przykładzie tego zlotu widzimy, ilu mamy pasjonatów pojazdów, które ratują przed zapomnieniem. Historia motoryzacji jest tu żywa i namacalna.
-
11 sierpnia to odwiedziny najstarszego drzewa jakie mamy - „Bartka” w Zagnańsku woj. świętokrzyskie. Najsłynniejsze polskie drzewo pomnikowe, dąb Bartek, stanowi największą atrakcję turystyczną Gór Świętokrzyskich. Ze względu na sędziwy wiek oraz imponujące rozmiary jest najokazalszym dębem w Polsce. Lasy Państwowe realizują projekt Dąb Bartek nasz wspólny znajomy dotyczący działań związanych z ochroną, promocją i zachowaniem tego najsłynniejszego w Polsce pomnika przyrody.
-
Dąb rośnie na terenie Nadleśnictwa Zagnańsk, w leśnictwie Bartków na skarpie rzeki Bobrzy, przy drodze wojewódzkiej nr 750. W pobliżu znajduje się aleja 100–200 letnich drzew takich gatunków jak klony, lipy, jesiony i modrzewie.
Wokół ogrodzenia okalającego dąb znajduje się ścieżka, umożliwiająca oglądanie i fotografowanie drzewa. Przechodząc, po stronie zachodniej widzimy kapliczkę św. Huberta – patrona myśliwych, wybudowaną w 1996 roku w pięćdziesiątą rocznicę założenia koła łowieckiego Rosochy. Wyżej, w kierunku drogi, rośnie Bartuś, potomek dęba posadzony w 1966 r. z inicjatywy miejscowych leśników z okazji Tysiąclecia Państwa Polskiego
-
drugim etapem wycieczki był pobyt w Nowej Słupi gdzie corocznie odbywają się Dymarki Świętokrzyskie.
-
Początki tego cyklicznego wydarzenia sięgają roku 1967, kiedy członkowie Zarządu Okręgu PTTK Kielce oraz dziennikarze gazety „Słowo Ludu” po raz pierwszy zorganizowali Dymarki Świętokrzyskie. Chcieli w ten sposób spopularyzować wiedzę na temat dawnych hutniczych technik i życia codziennego starożytnych ludów, zamieszkujących dwa tysiące lat temu region świętokrzyski. W organizacji pierwszych edycji Dymarek wydatnie pomagali twórcy muzeum profesorowie Kazimierz Bielenin, profesor Mieczysław Radwan, a także kolejny wykładowca Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie profesor Wacław Różański. Na przestrzeni ponad pięćdziesięciu lat impreza ta stała się rozpoznawalna nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Kulminacją wydarzeń na piecowisku jest rozbicie pieca dymarskiego po wielogodzinnym wytopie żelaza i próba pozyskania z niego łupki, według metod jakie mogły być stosowane przez ludy kultury przeworskiej. Wszystko to okraszone jest komentarzem specjalistów z zakresu archeologii, metalurgii i historii starożytnej. Obecnie Dymarkom towarzyszą także walki barbarzyńców z legionistami rzymskimi, targ niewolników, pokazy starć gladiatorów. Po stronie zajęć bardziej pokojowych prezentowane są starożytne zwyczaje, ubiory i dawne zawody.Obok muzeum i Osady Starożytnej gmina Nowa Słupia organizuje jarmark wzdłuż ulicy Świętokrzyskiej oraz koncerty plenerowe, przyciągające liczną publiczność.
-
08 wrzesień - piękna pogoda to i udał się wypad w miejsce, gdzie historia lat II wojny światowej widoczna jest tylko w miejscach upamiętniających to ważne wydarzenie historyczne. 09 sierpnia 1944 roku rozpoczęła się bitwa pod Studziankami, w której polska 1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte starła się z niemieckimi formacjami pancernymi. W 1964 r. (w 20. rocznicę bitwy pod Studziankami) odsłonięto na skraju wsi pomnik-mauzoleum, Głównym akcentem jest umieszczony na wysokim postumencie czołg T-34 nr 217 – pierwszy polski czołg, który wjechał do wsi podczas bitwy. Na półokrągłym murze umieszczono tabliczki z nazwiskami poległych żołnierzy Brygady. Od kilku lat w miejscowości działa Muzeum Oręża Polskiego, które posiada największy zbiór eksponatów związanych z Bitwy pod Studziankami, ale także znajdziemy w nim inne przedmioty związane z historią polskiej wojskowości. Muzeum w Studziankach zostało założone i prowadzone jest przez Pawła Dunina-Bartodziejskiego. Był on naszym przewodnikiem po muzeum i opowiedział o wydarzeniach sprzed prawie osiemdziesięciu lat oraz zbliżających się uroczystościach rocznicowych. Miejsce to jest godne polecenia pasjonatom historii jak i młodzieży gdzie można dotknąć kawał historii i nie zapomnieć o niej.
-
20 października to w zasadzie ostatnie dni jesiennej pogody na motocyklowy wypad i zakończenie sezonu. Tego dnia zajechaliśmy w inny rejon historyczny. Do miejscowości Konewka koło Spały. W Konewce została utworzona trasa turystyczna, w ramach której można zwiedzić schron kolejowy o długości 380 m, ekspozycję militariów, pojazdy wojskowe, schrony techniczne, schron studni głębinowej. Na terenie znajdują się również wystawy stałe, które są tematycznie związane z II wojną światową. Dla żądnych wrażeń można zafundować sobie przejażdżkę motocyklem z tamtych czasów w koszu. My nie skorzystaliśmy, gdyż mieliśmy swoje.
-
Będąc już tak blisko nie sposób było nie odwiedzić samej Spały i jarmarku z jego dobrodziejstwami. Zakupy pozostawiliśmy koneserom staroci sami zadowalając się odrzywolskimi obarzankami.
-
Zalew Sulejowski w miejscowości Smardzewice dał nam ukojenie urokiem wody a przede wszystkim zachwycił nowoczesną architekturą turystyczno – wypoczynkową zbudowana w ostatnim czasie. W miejscu tym można miło spędzić czas szczególnie w okresie letnim. Do domu wróciliśmy szczęśliwie choć z małymi przygodami pełni optymizmu na nadchodzący nowy sezon 2025.